FILMY: Babilon — recenzja

Gdzieś jest lepszy film Babilon ale szybko staje się jasne, że nie jest tak chaotyczny, jak sugeruje jego zwiastun – ale na jego korzyść; film nie marnuje czasu na opisywanie tego, co widziałeś w zwiastunie – większość z tego dzieje się w sekwencji tytułowej przed napisami. To rozległa, stara hollywoodzka impreza, która na papierze; powinna być twórczą ekstrawagancją; przesiąknięty nadmiarem i rozpustą legendarnych przyjęć – ale to znak rozpoznawczy, że kiedy film zaczyna się od słonia srającego na głównego bohatera, który wielokrotnie próbuje wspiąć się na wzgórze i nie udaje mu się to, wiesz, że czeka cię jedno i drugie arcydzieło lub wrak pociągu – więc śmiałość Chazelle’a, by powiedzieć ci, na co cię czeka od samego początku, prawie sprawia, że chcę sprawić, żebym był taki bardziej niż ja, biorąc pod uwagę, jak bardzo pracowała dla mnie reszta jego filmografii.

To jasne, że Chazelle próbuje odtworzyć energię Paula Thomasa Andersona Boogie Noce – rozszerzony scenariusz przedstawia naszych czterech głównych graczy: Manny grany przez Diego Calvę pomaga początkującej aktorce granej przez Margot Robbie, Nellie LaRoy, zakraść się na przyjęcie dla elity elit; nad którym panuje Jack Conrad Brada Pitta – ikona starego Hollywood. Ale LaRoy, który jest u progu sławy w branży kina niemego, stanie przed tym samym rachunkiem, przed którym stanie reszta Hollywood – przed mówiącym obrazem; z przybyciem Piosenkarka jazzowai śmierci gwiazdy kina niemego.
W przeciwieństwie do PTA Babilon w najlepszych momentach może czuć się nieco nihilistyczny; to nie jest zwykły list miłosny do Hollywood i jego gwiazd, ale rozmowa o „idei” Hollywood i o tym, jak jest większa niż jedna osoba. Jack Conrad Pitta zmaga się z ideą nieistotności; zastąpienia – film jest w stanie oddać wygląd postaci w prostych odpowiedziach na telefony. Szkoda, że Conrad był grany przez Pitta – który stroi się na tym samym zmęczonym gównie, które ostatnio oglądał w filmach na całym świecie; nieświeży w Pociąg kulowy i na jego ostatnich nogach tutaj, ale także niewygodnie dominujący czas na ekranie. Występ Robbiego jest energiczny; żywa i pełna energii – potrafiąca skraść scenę samą swoją obecnością; podczas gdy bardziej stonowany i subtelny Diego Calva gra u jej boku, jako że ta dwójka tworzy podobny toksyczny związek współzależności, podobny do tego z Pizza lukrecjowa‘s. Zarówno Manny, jak i Nellie awansują w Hollywood w tak kluczowym momencie dla branży – i to dzięki ich spojrzeniu widzą, jak studio robi to, co zawsze; dostosować się – przekonanie Calvy pasujące do nieprzewidywalności Robbiego. Warto również wspomnieć o znakomitym Jovanie Adepo – kradnącym sceny jako Sidney Palmer – i Li Jun Li Lady Faye Zhu, postaciach, z którymi wolałbym spędzać czas. Jean Smart czuje się godnym przeciwnikiem dla Pitta – i zachwytem.

Film wpisuje się w tematykę innych dzieł Chazelle i tego, co ludzie muszą poświęcić, aby osiągnąć wielkość; i jest DNA Pierwszy człowiek, La La Land oraz BiczIntensywność jest tutaj i jest to widoczne w najbardziej chaotycznych scenach filmu. Kiedy po raz pierwszy widzimy plan filmowy, jest on pełen pięciu różnych historii, które dzieją się jednocześnie; zakończone szaleńczym pędem do kamery filmowej, aby uchwycić idealne ujęcie „magicznej godziny”. W tym miejscu film jest najsilniejszy – niestety film bardzo źle łączy się z punktem kulminacyjnym, kiedy czuje potrzebę bycia bardziej zarozumiałym niż jest – i chociaż jest to z natury leniwa krytyka filmów o Hollywood, czuję, że to prawda krytykować nawet filmy o hollywoodzkich standardach Babilon nie robi nic nowego – wszystko jest tutaj tak powierzchowne, jak na Hollywood, a jego podstawowe idee nie są niczym lepszym niż to, co widziałeś w filmach podobnych do tego. Być może największym przestępcą, który pojawił się w zeszłym tygodniu w Wielkiej Brytanii, Imperium Światła; dokładniejsze niż jego Boogie Noce porównania – o idei filmów i o tym, jak mogą zainspirować Cię do zmiany świata. Zarówno Chazelle, jak i Mendes są tak pochłonięci tą magią filmu, że nigdy nie przestają się zastanawiać, dlaczego ta magia filmu jest tak wyjątkowa: nowe pomysły filmowców; jak sam Chazelle w przeszłości – kupowane do stołu są tu rzadko obecne.
Łatwo jest pochwalić techniczne aspekty tego filmu – Justin Hurwitz jest dobry, kiedy nie jest – a zdjęcia Linusa Sandgrena znakomicie uchwyciły te ujęcia. Ciemniejsza strona Hollywood i to, jak sława zjada nas wszystkich i odrzuca nasze gwiazdy, to cyniczne podejście, które wydaje się całkowicie trafne; ale tutaj wszystko jest reprezentacją na poziomie powierzchni. Końcowy montaż, który próbuje zarówno działać jako list miłosny do potęgi kina, jak i z przodu jako cyniczne podejście do jego linii produkcyjnej (to nie przypadek, że jedna z rolek montażowych ma przejażdżkę po parku rozrywki) wydaje się na wpół upieczony; i zamiast celebrować lub przeklinać Hollywood Babilon czuje się pogrążony między tymi dwoma – i może pomogłoby, gdyby poświęcił więcej czasu własnemu istnieniu niż bycie na wpół zszytym kawałkiem innych filmów – porównania tutaj są oczywiste, jak bardzo film czerpie z innych źródeł – tak; jest wszystko od Śpiewać w deszczu do Awatara tutaj – ale wszystko, co robi, to przypomina widzom, jak bardzo woleliby nawet oglądać Awatara zamiast.
Źródło: https://www.spoilertv.com/2023/01/movies-babylon-review.html